Rościsław Brochocki artysta malarz urodził się 27 lutego 1925 r. w Krakowie, zmarł tamże w 2010 r.

Był to człowiek i artysta niezwykły, indywidualista o wszechstronnych zainteresowaniach z których ostre w kolorystyce, radosne w nastroju malarstwo było jednym ze sposobów opowiadania siebie  i przeżywania świata w całej jego urodzie. (Jerzy Skrobot)

Wpływ na życiowe fascynacje, na estetyczne upodobania i twórczość artysty zadecydowały w dużej mierze wrażenia z wakacyjnego pobytu w Kozach, gdzie jego matka pracowała jako nauczycielka. To z Kozami łączy się początek kariery malarza. To tu jako czternastolatek sprzedał swój pierwszy w życiu obrazek.

Sam artysta tak wspominał ten czas:

W naszym wakacyjnym domu w Kozach wisiały na ścianach olejne obrazki, malowane przez grupę malarzy – chyba Ukraińców, zbiegłych z ZSRR do Polski. Artyści ci założyli w Bydgoszczy rodzaj stowarzyszenia twórczego. Tworzyli oni  niewielkie obrazy, które  następnie rozprowadzali po całej Polsce. Tematycznie były to pejzaże i kwiaty malowane z dużą biegłością techniczną. Czułem podświadomie, że to moja droga życiowa. Czyli droga malarza. Ale to nie koniec! Była w Kozach stacyjka kolejowa, a my mieszkaliśmy tuż obok toru kolejowego. Mogłem obserwować przejeżdżające i manewrujące pociągi i parowozy – i tak narodziła się fascynacja również tymi maszynami i ich mechaniką.

W latach 1942-1943 malarstwa uczył się w Szkole Przemysłu Artystycznego (Staatliche Handwerker und Kunstgewerbeschule) w Krakowie. Po wojnie rozpoczął studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych. Krakowskie studnia ukończył z wyróżnieniem w 1949 r. w pracowni prof. Eugeniusza Eibischa. Swoje prace prezentował na licznych wystawach. Był człowiekiem o wszechstronnych zainteresowaniach. Poza malarstwem interesował się modelarstwem, elektroniką, fotografią, astronomią. Pisał artykuły do prasy fantastyczno-naukowej. Po latach wspominał:

Zapisałem się na kurs motorowo-szybowcowy bo marzyłem o lataniu. Nic z tego nie wyszło; na przeszkodzie stanęła wada wzroku. Ale lotnictwo pozostało nadal moją pasją. Prócz tego technika: poznałem działanie wszystkich możliwych silników i niektóre (małe modele) konstruowałem. A więc: silniki wodne, wiatrowe, parowe, spalinowe, elektryczne, lotnicze-śmigłowe, odrzutowe, rakietowe. Prócz tego sport: pływanie, turystyka górska, rower, kajak (zbudowany wspólnie z kolegami) i wreszcie dwa motocykle (WFM-125 i SHL 175), dzięki którym zwiedziłem omal całą Polskę. Z zainteresowań dalszych: astronomia z astronautyką, kosmologia, fizyka, elektronika, fotografika, wszelkiego rodzaju majsterkowanie

Swoje prace prezentował na ponad 30 wystawach indywidualnych, ponad 100 zbiorowych oraz 15 zagranicznych.

„Najważniejsze w życiu jest samo życie” – mawiał Rościsław Brochocki.

Osobowość artysty ukształtowała wszechstronna, renesansowa wiedza, która uczy pokory wobec bezmiaru niewiadomych. To był punkt wyjścia, który uporządkował  system wartości artysty: najważniejsze jest życie, jego spełnienie i bogactwo wykorzystanego czasu przydzielonego człowiekowi przez przeznaczenie. Sztuka jeśli chce stanąć po stronie dobra i piękna – sama musi takie symptomy posiadać. Powinna zmierzać ku konstrukcji, nigdy do destrukcji. (Jerzy Skrobot)

„Dancing”, 1949.

Wczesna i nietypowa praca – malarz konsekwentnie w swoich dziełach unikał przedstawiana postaci ludzkiej.

artinfo.pl

„Morskie Oko”, 1973.

Brochocki zafascynowany był pejzażem i przyrodą. Po wystawie w 1975 r. jeden z krytyków napisał: „Góry można malować banalnie, Brochocki czyni z nich świat malarski, tajemniczy i pełen uroku, stosując śmiałą, choć subtelną kolorystykę.”

sztuka.agraart.pl

„Uroczysko z dworkiem”, 1983.

desa.art.pl

„Niebo i drzewa”, 2004

Malarstwo Brochockiego to próba „zgłębienia tajemnicy drzewa. Nawet w nielicznych wnętrzach czy martwych naturach z reguły zawsze pojawia się ono w widoku przez okno, przeistacza się w bukiet róż, jest właściwie wszechobecne.” Drzewo było bohaterem, decydowało o kompozycji.

artinfo.pl

Obraz z 2002 r.

Wiele lat Brochocki współpracował z Krakowskim Bankiem Spółdzielczym, który sponsorując artystów organizował wystawy. Jedna z nich miała miejsce w 2016 r.

W malarstwie Brochockiego „temat, kolor i światło mają pierwsze i równorzędne znaczenie.”

Rościsław Brochocki – mistrz zadumanego pejzażu (opis wystawy w KBS, 2016)

Obraz z 2002 r.

Obraz z wystawy w Krakowskim Banku Spółdzielczym

Rościsław Brochocki – mistrz zadumanego pejzażu