W 1974 r. ukazała się książka Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), w wyborze i opracowaniu Andrzeja Zielińskiego (Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, s. 356). W publikacji znaleźć można mało znane, zapomniane opisy podróży po XVIII i XIX wiecznym Śląsku. Wśród nich znajdują się również opisy Bielska, Białej i okolic, które współcześnie stanowią ważne źródła historyczne. Poniżej fragmenty różnych opisów dotyczących naszego regionu (oprac. własne). Zamieszczone fotografie przedstawiają obecne widoki Bielska-Białej.

Bielsko jest dość dużym miastem, ale niezmiernie brudnym. Istnieje wszelako kilka porządnych domów na przedmieściach, jest tu wielu sukienników i farbiarzy. Bardzo stary zamek został częściowo spalony. Posiadłości książęce należą do księcia Augusta Sułkowskiego. Mówią, że przynoszą mu one 25 000 guldenów rocznie. Wyjeżdżając przebywa się w bród niewielką rzekę nazwaną Białą, która oddziela Górny Śląsk od Polski.

Michał Jerzy Mnich (1768 r.)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1974, s. 40.

Foto M. Frączek

(…) wyjeżdżając do bliskiego miasteczka śląskiego Bielitz postrzeżone przy drodze znaki graniczne orłów cesarskich, wzruszyły we mnie miłość ojczyzny mojej, którą porzucałem. Postrzegłem w Bielitz zaraz inszy porządek, wiele domów miejskich murowanych i ochędóstwo wszędzie największe, wtenczas kiedy my jak we wszystkim, tak około domów i miast naszych niedbali.

Franciszek Karpiński (1770)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1976, s. 41-42.

Foto M. Frączek

Z Cieszyna przyjechałem na dawniejszą granicę polską do miasteczka Bielicz, a z drugiej strony rzeczki miasteczko dawniej polskie, Bielsk zwane. Oba te miasta ledwie tym imieniem nazwane być mogą. (…) Ulice tak wąskie, że gdy się wóz jeden z drugim spotka, wiele trudności i ludzi trzeba na podwindowanie jednego woza, aby tymczasem drugi wyminął. Nie wiem co by z karetą było; ale tego się tam niebezpieczeństwa obawiać nie trzeba, bo nie ma, kto by z obywatelów karetą jeździł. Wszyscy chodzą piechotą.

Franciszek Ksawery Bohusz (1777 r.)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1976, s. 47-48.

Foto M. Frączek

Miasto Biała, ostatnie z zabranych krajów, było starostwem. Dziś dobrze zamurowane, rzemieślnikami licznie obsiadłe. Nad brzegami rzeki Biały, która oddziela to miasto od Bielska, miasta ordynacji Sułkowskich. Także rzemieślnikiem obsiadłe, ale nie tak dobrze zabudowane jak Biała. Grunta dość liche.

Stanisław Staszic (1790 r.)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1976, s. 60.

Foto M. Frączek

Bilsk, sławny suknami, przedziela tylko mała rzeczka od Białej, tak że te dwa miasta za jedno uważać można, lubo każde w innym już kraju. Duże bryki naładowane suknami wiją po obudwóch miastach, to do foluszów, to do farbiarni. Widać wszędzie, że przemysł jest duszą tego ruchu, który tu po ulicach panuje.

Autor nieznany (1827 r.)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1976, s. 146.

Foto M. Frączek

O drugiej po południu stanęliśmy w Bielsku; prawie jak poprzedzające, zdaje się nawet być jednym ciągiem dwóch granicznych miast. Dosyć fabryk sukiennych i foluszów, piękne i z symetrią stawiane domy.

Jan Wincenty Mazurkiewicz (1831 r.)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1976, s. 167 .

Foto M. Frączek

Chłopi porzucili pierwotny strój słowiański, a przyjęli niemiecki; co dowodzi, że na włościanina wpływa moda, podobnie jak na tych, co mieszkają w pałacach, tylko zmienia się wolniej. Ubiór Ślązaka składa się z granatowego sukiennego szpanceru [krótka kurtka], z wielkiemi białemi metalowymi guzikami, i podobnego koloru szarawar; głowę okrywają wysokim spiczastym kapeluszem, z szeroką aksamitną wstęgą; w zimie wdziewają płaszcz granatowy. Do nadgranicznych wiosek w Galicji przeniósł się ten ubiór, i już jest powszechnym pomiędzy Białą a Sołą, a mianowicie w Kozach, Bujakowie, Kobiernicach itd.(…) strój męski nie ma w sobie nic pięknego.

Ludwik Zejszner (1849 r.)

Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX wieku (do 1863 r.), oprac. Andrzej Zieliński, 1976, s. 264-265.

Ludwik Zejszner, Podróż do źródeł Wisły odbyta w r. 1849, Biblioteka Warszawska”, 1850, t. 1, s. 425

Foto M. Frączek

Dodaj komentarz